Najnowsze wpisy, strona 1


sty 06 2003 BLOG PŁATNY?!?!
Komentarze: 3

pogieło!?!?! czy to moje schizy?!?! ale bykiem jest napisane na brzydki zólty kolor "opłaty"!! ee jebie mnie...zmieniajac temat na lepszy, to kolejne złe stwierdzenie, ze nie cierpie zimy!! i gdzie ja do cholery mam chodzic z Adamem zeby nie zamarznac i gdzies fajnie czas spedzic?!?!wszelkie puby mi juz bokiem wychodza, ale pewnie to nas jutro czeka..chociaz w sumie nie jest tak zle-wrecz przeciwnie z nim to nawet na najgorszym zadupiu gnilec by był...dzisiaj mam zajebisty humorek, bo dostalam 5 z informatyki i bede miala 4 na polrocze!! jeje. wlasnie w tym momencie matka tak glosno gnije ze zaglusza mi moje guano apes. dobra spadam, bo juz nawet nie wiem o czym mam pisac. a Karolina i Baska informujcie mnie na bierzaco czy przyjedziecie!!!  Baska ty se nawet nie wyobrazasz jak Sylwek czesto do mnie sygnalki puszcza...czyzby ta jego "laska" juz mu sie znudzila? buehehehe pozdrowki i buziaki dla wszytkich

ewus : :
sty 02 2003 SyYLWESTER 2003
Komentarze: 3

dzis jest 2 styczen i dzien sie zaczął dosyc spiąco, tym bardziej, ze mam to świadomośc, ze niedługo wychodze do szkoły. co do Sylwestra to nie był zły, ale nie był tez zajebisty. ludzie sie strasznie zamulali, jeden przy kompie cały czas siedział, drugi udawał, ze umie grac na gitarze....nie zartuje - umie. potem tez od gitary, czyli kacper, troche sie rozkrecił jak typił. klepe scieło juz po godzinie przyjscia do bartka...to sa skutki wypicia wina prawie jednym łykiem. tylko dziewczyny czasem cos spiewały, a ja momentami tanczyłam:) po polnocy zadzwonił adam, pogadalismy troche, chociaz i ciezko bylo, bo klepa cały czas przeszkadzał wrzeszcząc do telefonutekstami typu : ale ewka ma posladki!!, idziemy gwałcic ewke!! itp siedzialam w lazience zeby iec troche spokoju, ale klepa to i tak wyniosl mnie z tamtad, a przy tym tyle sie nawrzeszczalam, ze gardlo boli..potem pogadalam se z sosna...tu byl gnilec:) cala impreza skonczyla sie okolo 2. mi wcisneli pozosatle 2 piwa, ktore musislam przytaszczyc do domciu. stoja jeszcze zakamuflowane wsrod innych puszczek od piwa ustawionych w wieze na mojej szafie..pewnie w weekend bedzie trzeba oproznic te pełne puszki...przyszlysmy z kludia do mnie, posiedzialysmy na kompie, jeszcze ze 2 razy adam dzwonil, potem nam sie spac zachcialo i poszlysmy lulu. tylko jeszcze ze 2 godziny gadalysmy. wstalysmy raniutko, ja odprowadzialm ki na przystanek, wrocilam do domu i wszytko toczylo sie jak w zwyklym codziennym dniem, wiec, nie ma co opisywac...a nie...adam do mnie przyszedl o 17:) posiedzial  do 21. ogolem to bedzie wszystko. zycze jeszcze wszystkim szczescia w nowych roku! papasko

ewus : :
gru 29 2002 ZAPAMIETAJCIE TO CO TU NAPISZE!
Komentarze: 5

czyli: NIGDY NIE JESTES NAPRAWDE PIJANY, JEŻELI JESTES W STANIE LEZEC NA PODŁODZE BEZ TRZYMANIA. ja w kazdym razie zapamietam to na sylwestra:)  po za tym to wkoncu sie dobrałam do pisania notki, bo ludzie sie bulwersuja!:) a przeszkada był niestety moj braciszek, siedzi teraz dzien w dzien przy kompie i nie dopuszcza. no ale chyba jutro pojdzie  do pracy! jeje. ale tez nie zaprzecze, ze Adam tez mi troche czasu zabiera:) bo tak to bym siedziała w przytulnym i cieplym domku, a zamiast tego ganiam sie z nim po parku:) no a jakies 20 min temu pozbyłam sie go z domu..no cóz...z ciezkim sercem jakby nie było:) łazilismy troche po miescie, ale sie w koncu nudno zrobiło i przyszlismy do mnie, kochana mamusia zrobila kanapek i herbatki i  zyc nie umierac!! :) potem Grzes sie wyniosl z domu, a my przejelismy jego pokoj...chwile pogadałam z Czarna i siostrzyczka, bo dłuzej nie wypadało:)  i jak ja sie ciesze, ze zrobiłam mu zdjecie buehehehe, ale kurde chyba troszeczke głowe schylił...no..klisza brata:) odprowadziłam go na przystanek i przyszłam do domku i pisze tą notke...co do sylwestra....no zobaczymy, bedzie niewiele osob, ale mozna sie bawic i tak...ale Adama napewno nie zobacze, bo bedzie na piastach...Basik ty musisz mi jeszcze powiedziec, co sie stało, ze cos z toba było nie tak, bo ja dopiero dzisiaj przeczytałam twoje 3 ostatnie notki..oki juz wiecej nie wiem co pisac...papatki

ewus : :
gru 23 2002 modliszka?
Komentarze: 3

tak mnie dzisiaj nazwał ojciec. powiedział, ze okręcam chłopakow wokół palca, a potem ich rzucam i całe szczęście, że ich nie pożeram..hehe. no, ale to z jego punktu widzenia, bo naprawde to jest nieco inaczej:) w piatek widziałas sie z Adamem...alee gnilec był. spotkalismy sie i pojechalismy na lipową do pubu. wszyscy tam  kultura, palą, pija, zadnego hałasu, a tu przy jednym stole siedzi taka dwójka i wyją na cały głos, jak rozwydrzone bachory... wogóle nudno nie jest, tak sobie docinamy, zaczepiamy sie i jest git, a nie, ze siedza, patrza sobie w oczy i udają, ze jest romantycznie..to sie szybko nudzi. w sobote był totalnie zmulaszczy dzien, kupe sprzatania, mnie głowa bolała. a wczoraj tez sie zle czułam, ale było inaczej, bo sie z Adamem widziałam. pozwiedzalismy jego tereny, a ze zimno sie robiło, to poszlismy do mnie. mamusia szczesliwa, ze jego zobaczyła, cały czas usmiechnieta i jeszcze zrobiła fure kanapek i herbatke :P tez rycie było, a o 21 odprowadziłam go na autobus. wracajac do domu to sie wkurwiłam, bo musiałam gdzies zgubic moja kochana rekawiczke. jak przyszłam do domu, odbieram smsa a tam Adam pisze "mam twoja rekawiczke!:) " no pieknie,on mi zawsze musi cos zakosic. oprócz tego to nic sie w ciagu ostatnich dni ciekawego nie działo, powili zaczyna sie gadac na temat sylwestra. wczoraj ubierałam choinke...no kurde co jak co, ale chionki ubierac to ja juz nie lubie..bo zawsze ja ją musze ubierac! chamstwo..teraz czekac tylko do jutra..prezenty, imieniny, moje i miłosci :) oki jeszcze raz wszystkim Wesołych Świat! pa

ewus : :
gru 20 2002 WESOŁYCH ŚWIĄT
Komentarze: 3

no wiec jak w temacie zycze wsyztkim, radosnych i szczesliwych Swiat Bozego Narodzenia i zeby one przebiegły w cudownej atmosferze, a nie tak jak u nas dzis w klasie...zrobilismy dzisiaj wigilie klasowa..i co? częsc osob wyszła ze zjebanymi humorami. Sikorke wkurzyła pewna osoba, juz nie bede pisac kto, a mnie i Marlene tez ktos wkuriwł, ale nie ta sama osoba...poprostu była chamska atmosfera, chłopacy ze wszytkiego jaja se robili, z nikim pogadac nie mozna było...jakos to dziwnie przebiegło, nie chciało mi sie tam momentami siedziec,a wyjsc tak poprostu nie mogłam...dobrze, ze chociaz przed tym wszystim z Adamem sie zobaczyłam, bo bym chyba nerwicy tam poprostu dostała...no i chyba jeszcze sie z nim dzis zobacze,a potem...błeeeee przerwa swiateczna, i moze bedziem sie wiedziec 2 razy na tydzien:( własnie kumpel mi wyznał, ze złamałam mu serce...hehe dobry wałek połowa sukcesu:) a dzisiaj w szkole byłam w spodnicy...boze ja i spodnica...ale wytrzymałam i nie było tak zle. a i jeszcze niedawno dowiedziałam sie niezlej nowinki od mojej kochanej sister...ojojoj co to sie wyrabia...kolejny dowod ze nie ma idealnych facetów....a ja dziele facetow na dwie kategorie: 1 duze dzieci 2. chamskie, bezuczuciowe palanty oki skoncze juz pisac, bo mi dzis nie idzie te pisanie...a miał byc taki fajny dzien....

 

ewus : :