ewus

no cze wam i czesc moja zniecierpliwiona siostro. no wiec Sylwek oczywiscie u mnie był, no bo jak inczej. no było spoko. jednak przyjechał pociagiem, bo w ostatniej chwili jego stary sie rozmyslił i nie dał mu samochody, bo kupe sniego było. w sumie to dobrze, bo sie bałam, ze mogło mu sie cos stac. Baska wiem ze czekasz na sprawozdanie i informecje, ale niestety tego drugiego zabardzo to i nie mam. nowonek w kazdym razie nie mam, ale dopełnienie tego co juz wiesz. a sprawozdanie to swoja drogą, napisze ci w mailiku, bo tu za duzo osob moze czytac...zreszta, opowiadac tez nie ma co. no ten planik powinien wypalic, Sylwek jeszcze w moim imieniu poprosi go zeby koniecznie znalazł Tomek w sobote czas. no bedzie problem jesli kasy nie skołuje :):):) ale jakby co to od braciaka pozycze, niby w waznej sprawie...no w sumie to i jest wazna nawet bardzo:) no Klepa to widze ze sie postarał, za co bardzo dziekuje. no omine juz to ze jeszcze za moja prosba robi pare poprawek na tym blogu, ale juz jest zajebioza. zmieniajac temat to teraz okropnie sie czuje. humor mam wspaniały, ale chyba odzywa sie kobieca intuicja...jak Sylwek juz odjechał to przez cały czas czułam w sobie taki stłumiony strach, jakis jebany wewnetrzny niepokój. nie mogłam sie na niczym skupic, cały czas mnie to dreczyło, ze moze cos sie stac...pusciłam do Sylwka sygnalka dla sprawdzenia czy dojechał..odpuscił i od tamtej pory juz mi jest jakos lepiej, ale jednak nie do konca...no to co sie dzieje??! oby nic...no to naraziczko

tylko teraz tego chce, tak jak pisze w nagłowku...moja psychika juz nie wytrzymuje, jest jeszcze gorzej niz wczoraj...straych nienawidze wrecz, czemu kurwa ja mam takie zycie!!! dobrze ze chociaz braciszek starał sie mnie naprawde pocieszyc..jemu to mogłabym chyba wszystko powiedziec. brakuje mi siosrty...chciałabym z nia teraz byc, ona by mnie naprawde pocieszyła, byłaby ze mna z moimi problemami...Sylwka tez mi brakuje..dobija sie teraz na komorke, ale ja nie odbiore..nie dam rady teraz gadac..normalnie po ludzku bym sie rozywła i bym nic nie mowiła..nie chce mi sie teraz zyc,ale wiem, ze narazie mam dla kogo, chce mi sie stad uciec jak najdalej...no wystarczy 100 km stad....:) dobra koncze...zycze wam wszytkim szczęścia!!

dopiero co wstałam i czuje jakbym miałą zasnąć na siedząco. humor mam napewno lepszy nic wczoraj, ale jeszcze ze starymi nie gadałam i nie wiem co sie jeszcze mze porobic...matka tez juz nie spi, to sie minełysmy bez słów...nieciekawie...ale jesli chce wojny to zobaczymy kto wygra i kto bedzie bardziej załował tej całej kłótni. Baska z tym Siwym sie nie ucze, a po co sie pytałas? A Klepa ja nie mam nic przeciwko, ze na biezaco czytasz moje blogi, to nawet dobrze, ze ktos czyta inny poza Baska. a i Baska ty chyba moich komentarzy nie czytałas pewnie i nie czytasz, to podpowiem, zebys dała dla klepy adres swojego bloga, jak chcesz:) tak sie zastanawiam co bede dzisiaj robic..pewnie sie zmulac..pokuje TROCHE bo jutro wogóle nie bede miała czasu, bo Sylwek przyjezdza...a co do Tomka, Sister, to mam plana praiwe juz obmyslonego, najwaznienszje zeby tylko był w R... albo w G... i miał czas.(do niewtajemniczonych:sorki ze nie podaje miast miejscowosci)no dobra koncze, bo jesc sie zachciało.pozdrowki wszytkim papatki

mam takiego doła, ze brak słow...siostra wie, do czego jestem zdolna w takich momentach...juz sie przekonała..ale teraz to mnie coraz czesciej nachodzi mysl, zeby spierdzielic z domu...Baska ty wiesz, gdzie by mnie poniosło..tylko ze ta moja ucieczka trwała by ze dwa dni, a po godzinie starzy by wiedzieli gdzie jestem...dobra zmieniajac temat to Tomek troche zachowaniem mnie wkurwia ..no nie tylko mnie co wkurza mnie za ciebie..tego człowieka ja nigdy nie zrozumiem...przestraszyłam dzisiaj Misia z tym moim dołem..dobijał sie, dzwonił a ja-zero odzewu...jutro sie odezwe, załamania psychicznego raczej nie dostanie..no dobra koncze i musze sie nastawic na kolejne jutrzejsze kłotnie ze starymi..papasko

mam zły humor bo boli mnie głowa i ogółem jakos mi źle..moze dlatego, ze tesknie za paroma osobami..ale troche cierpliwosci i wsyztkic zobacze..no mam nadzieje ze wszystkich, bo co do Spike`go to pewna nie jestem..Sister wtedy jak oni u mnie byli to on powiedział, ze jeszcze tam mieszkac bedzie, ale nie wie czy akurat bedzie w weekend tam..ale on tak zawsze gada, cos ja mysle ze on bedzie. zreszat on sam mnie sie pytał kiedy sie widzimy, o to powinien byc. tak mysle. zaraz zbijam do miasta z kumpela, moze mi sie humor poprawi, zeby nie jechała to bym sie z Basia na czacie pogadała....AAAAAAAAAAAAAA Baśka Czyzyk własnie mi meska przysłał ze bedzie niedługo przy kinie w białym AAAAA..ja akurat tak w tym czasie nie daleko bede...kurde po co mi on..nie bede przeciez z kolezaka do niego łazic...e huj tam pojde i poghadam 5 minut i sie zmyje..fuck..no dobra narazicho