druga częśc
Komentarze: 8
dokańczam wczorajszą notke, bo wczoraj miałam mały problem-siła wyzsza-moj kochany starszy braciszek:) dzisiaj humorek mam juz lepszy, mysle o Tomku, ale juz sie nie dołuje zabardzo, bo mój płacz i dołowanie im nie pomoże. zmieniając temat na lepszy (Adam) :) to przed wczoraj tak wyszło,ze wracałam z nim kawałek do domu. gadka jak gadka, klepiła sie, ale były momenty, ze trzeba było cos wymyslac zeby coś powiedzieć, a tym kims byłam ja.:) no ale całokształt był spoko:) no ale jak juz byłam w domu miałam wrażenie, że cos spierdoliłam, ze cos poszło nie tak. smsa na wieczró wysłał-to był już dobry znak. a na drugi dzien to juz wogóle rozwiały sie moje wątpliwosci, ze cos mogło byc nie tak. pogadaismy w szkole, potem jak juz szłam do domu to jeszcze w szkole sie z nim minęłam, a jak prawie byłam w domu to przysłał mi sliczniutkiego smsa, ale treści nie bede narazie przytaczać:) no a dzisiaj jest nieszczęsny czwartek, bo nie widze sie z nim w szkole, bo jak ja zaczynam to on konczy i zawsze sie mijamy. ale zostaje jeszcze piątek. a dzisiaj stwierdził, ze w piątek tez go nie bedzie w szkole...błeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i juz mi sie nie bedzie chciało jutro iśc do budy. ale, ale jak on stwierdził to jest ejszcze sobota i niedziela:)))) no to chyba nie bede musiała czekać do poniedziałku. a dzisiaj do szkoły nie idę, bo z klasa idziemy do filharmonii pognić ,a ja na dwie lekcje nie musze wracać:) jeje. nio to koniec. pozdrówki dla wszytkich. Sister a tobie buziaczki. a i jak sie dowiesz, ze Tomka będzie mozna odwiedzac to mi do razu powiedz, nja w najblizszy weekend przyjade. a i wiesz wczoraj ojciec dzwonił dio babki zapytac sie co u niej słychac i zapytał sie czy ona wie o tym wypadku. powiedziała, ze wie, ze ma zebra połamane itp a na koniec skomentowała tak: " głupiemu dac samochód"...no cóz....jakby nie było ma racje...ale jedną zdrowaske to by mogła za niego odklepać:)
Dodaj komentarz